sobota, 26 października 2013

Pomysł na ... Danie dnia czyli ZUPA CEBULOWA


Do przygotowania mojej wersji zupy cebulowej wykorzystałam:

1) 4 dużych cebul
2) 2 kostek rosołowych
3) łyżki mąki
4) łyżki masła
5) 2 bułek
6) sera topionego
7) soli i pieprzu



Przygotowanie zupy zacznijmy od obrania cebul. 


Następnie posiekajmy je w piórka .



Do garna wrzucamy łyżkę masła i roztapiamy go.


Dodajemy posiekaną cebulę i smażymy ją aż zmięknie i uzyska ciemny kolor, często mieszając, aby jej nie przypalić. 


Bułki kroimy w kawałki i wrzucamy do rozgrzanego piekarnika na kilka minut ( aż zrobią się chrupiące). 



Do cebuli dodajemy łyżkę mąki i smażymy jeszcze chwilę ciągle mieszając. W gorącej wodzie rozpuszczamy dwie kostki rosołowe i zalewamy cebulę bulionem. 


Pozostawiamy zupę na ogniu jeszcze przez 15 min do zagotowania. Następnie nakładamy do miseczek razem z grzankami i roztopionym żółtym serem. 

A tak wygląda efekt końcowy : )


P o z d r a w i a m !

poniedziałek, 21 października 2013

Po prostu idź na spacer


Kiedy za oknem taka piękna pogoda, aż szkoda siedzieć przed monitorem komputera. Korzystaj więc z tych słonecznych chwil. A tymczasem moje uchwycone jesienne momenty. 





P o z d r a w i a m !

sobota, 19 października 2013

Gorączka sobotniej nocy

Jak to w studenckim życiu bywa impreza goni imprezę. Nie narzekamy jednak na to tylko cieszymy się, że do sesji jeszcze dużo czasu. Tymczasem korzystajmy z dobrodziejstw akademickiego trybu życia i bawmy się ile się da. : ) 





P o z d r a w i a m !

czwartek, 17 października 2013

Propozycje filmowe

W wolnym czasie razem z moim chłopakiem uwielbiamy oglądać filmy. Oto kilka ekranizacji jakie w ostatnim czasie udało nam się obejrzeć.

Pierwszą z nich jest polski dramat "Oszukane". Jest to historia bliźniaczek, które dowiadują się, że zostały zamienione w szpitalu i trafiły do obcych rodzin. Sytuacja trudna , to fakt, lecz sposób w jaki została przedstawiona jest fatalny. Nie polecam tego filmu nikomu. Przewidywalny, nudny i nie budzący w widzu żadnych emocji. Jeden z gorszych filmów jaki ostatnio udało mi się obejrzeć.    
Moja ocena : 2/10



Na ten film postanowiliśmy wybrać się do kina. Uważam, że było warto. "Wałęsa - człowiek z nadziei" bo o tym filmie mowa, był ciekawą lekcją historii, a do tego ciekawie opowiedziana historia zaradnego człowieka. Film Andrzeja Wajdy warto obejrzeć choćby po to , aby wyrobić sobie własne zdanie na jego temat.
Moja ocena: 8/10



 "Millerowie" to lekka, amerykańska komedia, która (o dziwo) śmieszy. Nie jestem fanką tego gatunku bo rzadko można trafić na coś zabawnego, lecz na tej pozycji się nie zawiodłam. Polecam na szare , jesienne dni, dla poprawienia humoru.    
Moja ocena 8/10


 Dla urozmaicenia, oprócz dramatu i komedii czas na horror. Ten o którym mowa, czyli "Obecność" miał bardzo dobre recenzje. Choć po przeczytaniu komentarza "jeszcze nigdy tyle nie piszczałam na filmie" moje oczekiwania bardzo wzrosły , film nie powalił mnie na kolana. To prawda, momentami był straszny, ale żeby wpadać w euforię w żadnym wypadku. Jeżeli jesteście spragnieni duchów i złej mocy to polecam, koniecznie tylko zróbcie mroczny nastrój , aby dobrze się w niego wczuć.
Moja ocena:  7/10



 Na koniec najlepsza moim zdaniem ekranizacja jaką ostatnio widziałam. Mowa tu o filmie "Wielki Gatsby". Jeżeli w dzieciństwie uwielbialiście bajki Disneya , ten film na pewno przypadnie Wam do gustu. To taka bajka dla dorosłych. Trzeba dodać, że piękna bajka o miłości. Historia przedstawiona z przepychem i hollywoodzkim rozmachem. Piękne stroje, budynki, postacie , a szampan niemal wylewa się z ekranu. Dla wszystkich, którzy chcą poczuć się jak dzieci polecam - "Wielki Gatsby".
P.S. Jedyne co mi się nie podoba to ponury plakat. Moim zdaniem nie zachęca on i nie oddaje piękna tego filmu.
Moja ocena : 9/10



To już wszystkie filmy jakie udało mi się obejrzeć w ostatnim czasie. A jakie Wy polecacie filmy? 

A tu jesień okiem mojego fotografa :* 



P o z d r a w i a m !

wtorek, 15 października 2013

Wracam...

Tak, wiem. Pisałam to już kiedyś. Razem z początkiem nowego roku akademickiego czas zabrać się za odświeżenie mojego bloga. Już niebawem planuje kilka zmian. A tymczasem witam Was z powrotem i mam nadzieje, że tym razem uda mi się być systematyczną.






P o z d r a w i a m !!!

poniedziałek, 13 maja 2013

Majówka...

Mimo tego , że pogoda w majówkę nas nie rozpieszczała znalazłam słoneczny dzień , aby wybrać się do Giżycka. Mazury wiosną są naprawdę piękne. Kurort tętnił życiem. Piękne widoki i skonsumowane pyszności zapewniły dobry nastrój na kolejne dni. Niestety po wspaniałym weekendzie czas wrócić do rzeczywistości. Studenci, sesja zbliża się nieubłaganie. Na szczęście ktoś wymyślił wcześniej Juwenalia :)

A tu kilka ujęć z majowego wypadu na Mazury















 Największe jezioro w Polsce - Śniardwy : )


P o z d r a w i a m !






poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Pieczemy ciasteczka...

Kiedy nuda doskwiera nawet mimo diety pieczemy ciastka. Są proste i niedrogie ( jak przystało na studencki portfel). Pomysł na ciasteczka zapożyczony dawno temu od kochanej Julitki (pozdrawiam !). Wykonanie ich zajmuje 15 min , a w dodatku nie trzeba używać miksera. Zachęcam do wypróbowania przepisu.

Ze szklanką mleka są naprawdę przeeeeprzyszne !


Składniki:
- pół margaryny
- 4 łyżki cukru
- 1 łyżeczka sody
- 3 łyżki mleka
- 1 jajko
- 2 szklanki mąki
- cukier wanilinowy
- pół tabliczki czekolady

Roztopioną i wystudzoną margarynę mieszamy z resztą składników. Z gotowego ciasta formujemy małe kuleczki i układamy na posmarowanej tłuszczem blaszcze. Lekko spłaszczamy kulki i wkładamy blachę do nagrzanego piekarnika. Pieczemy około 20 minut w temperaturze 190 stopni. 

Smacznego!

A tu filmik z przebiegu pracy: 


P o z d r a w i a m !